Ile uda się wybudować dróg w tym roku, jeszcze nie wiadomo, wiemy za to, że nie będzie ich tak dużo, jak planowano. Co to oznacza dla importerów nowych i używanych kruszarek, nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Mniej dróg to mniej kruszyw potrzebnych do ich budowy, jednak o mniejszej niż przed rokiem koniunkturze w branży może także zadecydować inny fakt: - Patrząc na ostatnie pięć lat naszej działalności, dwa minione lata były najlepsze - wyjaśnia Piotr Skrzypoń, dyrektor ds. handlowych firmy Metso Minerals Poland z Katowic, która oferuje nowe kruszarki.

- Działo się tak dlatego, że powstawały nowe kopalnie kruszyw, a już istniejące unowocześniały swoje parki maszynowe. W tym roku tego typu dużych projektów będzie najprawdopodobniej tylko kilka.

Na razie sprzedaż nie idzie najlepiej, co ciekawe jako przyczynę rzadko podaje się wysoki kurs euro. Sprzedawcy sprzętu uważają, że nawet gdyby spadł on do poziomu 4,2 zł za euro, to i tak niewiele by to zmieniło, firmy z branży górniczej, które są głównymi odbiorcami kruszarek, nie planują bowiem inwestycji. Ceny maszyn w zeszłym roku i w tym są często identyczne. W internecie znaleźliśmy kilka ofert z Wysp Brytyjskich, które mimo zupełnie innych kursów walut w tym i w zeszłym roku wciąż mają takie same ceny (podawane w złotych). Jedna z maszyn to kruszarka Extec C10 z 2002 r. za 389 tys. zł, druga to Extec C12 wyprodukowany w 2008 r., którego wyceniono na 786 tys. zł.

Nie można powiedzieć, że nic się nie sprzedaje. Na rynku maszyn używanych jakiś tam popyt mają głównie najpopularniejsze kruszarki mobilne. Podobnie jak przed rokiem prym wiodą popularne w naszych kopalniach kruszyw kruszarki gąsienicowe. Gdy ostatni raz pisaliśmy o kruszarkach w grudniu zeszłego roku, podawaliśmy jak i tym razem ich przykładowe ceny. Większość z maszyn wtedy przez nas opisanych znalazła już nowych właścicieli. Jedynie wspomniane dwie kruszarki, które nie znajdują się w Polsce, nie znalazły jeszcze nowych klientów. Być może wynika to z tego, że są one za granicą.

- sprzedawcy nowych i używanych maszyn są zgodni - w drugiej połowie roku, kiedy rozstrzygnięte zostaną przetargi na roboty przy budowie dróg. Po cichu liczą także na to, że zarobią na serwisie, w końcu przez dwa ostatnie lata sporo się u nas sprzedało tego typu drogich maszyn.