Wiadomości z rynku

piątek
27 grudnia 2024

Rażące niedbalstwo w drogowym transporcie towarów

Czy Tobie również się to kiedyś zdarzyło?
5 kwietnia 2024
 
Przewoźnicy, którzy regularnie jeździcie do Niemiec – uważajcie! Niemcy, nazywane często „gospodarczym motorem Europy”, są bardzo popularnym terenem dla wielu przewoźników, czy to ze wschodu, czy z zachodu. Przywozy, wywozy, przewozy tranzytowe, a nawet kabotażowe są zazwyczaj bardzo dobrze opłacane – ale jest też druga strona medalu: mianowicie niekiedy już niemożliwy do opanowania gąszcz przepisów federalnych i krajowych, zwłaszcza w zakresie Kodeksu drogowego, Ustawy o pojazdach mechanicznych, licencjonowanego przewozu towarów (w tym przepisów o towarach niebezpiecznych) czy też przepisów o płacy minimalnej.
Ze względu na atrakcyjność rynku niemieckiego wszystkie te regulacje są od dawna ściśle kontrolowane przez organy lokalne pod kątem ich przestrzegania i karane niekiedy „solidnymi” mandatami.
Szeroka i rygorystyczna – tak można opisać odpowiedzialność przewoźnika w ramach umowy przewozu, jeżeli przyjrzeć się nowszym wyrokom, wydawanym przez niemieckie sądy.
W niniejszym artykule przyjrzymy się szczególnie okolicznościom, w których sądy niemieckie stwierdzają „rażące niedbalstwo” lub – w przypadku Niemiec – bardziej poprawnie „lekkomyślność”, czyli kwalifikowaną winę po stronie przewoźnika, która uchyla chroniące go ograniczenia odpowiedzialności (zwłaszcza powszechnie znane 8,33 SDR (specjalne prawa ciągnienia) z art. 23 ust. 3 CMR lub § 431 niem. Kodeksu Handlowego) i sprawia, że odszkodowaniu podlega szkoda rzeczywiście poniesiona przez osobę zgłaszającą roszczenie.
Na końcu zostaną zaprezentowane przykłady z codziennej praktyki, w których stwierdzono „lekkomyślność”. Niektóre z nich zapewne wzbudzą w Was, drodzy Czytelnicy, zdumienie; ale przeczytajcie sami!

Definicja „lekkomyślności”

Według niemieckiego Sądu Najwyższego (Federalny Trybunał Sprawiedliwości, BGH): kryterium lekkomyślności w rozumieniu § 435 niem. Kodeksu Handlowego wymaga szczególnie poważnego naruszenia obowiązków, w którym przewoźnik lub jego „ludzie” w sposób rażący nie zważają na interesy partnera umowy w zakresie bezpieczeństwa. Subiektywny wymóg świadomości prawdopodobieństwa wystąpienia szkody jest przekonaniem o tym, że szkoda prawdopodobnie powstanie, nasuwającym się osobie, która podejmuje określone działanie. Spełnienie kryterium lekkomyślności nie jest jednak samo w sobie wystarczające, aby móc wywnioskować, że istniała świadomość prawdopodobieństwa wystąpienia szkody. Tego rodzaju przekonanie jako fakt wewnętrzny można raczej zakładać tylko wtedy, gdy lekkomyślne zachowanie, zgodnie z jego treścią i okolicznościami, w jakich do niego doszło, uzasadnia taki wniosek.
 

W przypadku utraty towaru na skutek kradzieży/rozboju

W przypadku utraty towaru na skutek kradzieży/rozboju decydujące znaczenie mają następujące kwestie.
Środki bezpieczeństwa, jakie przewoźnik musi podjąć w celu wypełnienia swojego obowiązku umownego, polegającego na uchronieniu powierzonego mu towaru przed kradzieżą lub rozbojem w trakcie wykonywania przewozu, zależą od okoliczności w danej sytuacji. Decydującym czynnikiem jest to, czy podjęte środki spełniają aktualne wymogi w zakresie należytej staranności. Im większe ryzyko związane z przewozem towarów, tym większe wymagania należy stawiać zastosowanym środkom bezpieczeństwa. Istotne znaczenie w tym kontekście ma to, czy przewożony towar jest łatwy do spieniężenia (co sprawia, że jest on szczególnie narażony na kradzież), jaką ma wartość, czy przewoźnik musiał być świadomy szczególnej sytuacji ryzyka i jakie były konkretne możliwości bezpiecznego przerwania przewozu, w celu realizacji przepisowych przerw.
W związku z powyższym w tym miejscu przedstawione zostaną trzy często występujące przypadki kradzieży/rozboju, w których rzeczywiście stwierdzono „lekkomyślność” przewoźnika.

Przypadek 1

Nawet jeżeli przewoźnik przyjmie, że towar jest zwykłą przesyłką, to jeśli zaparkuje załadowaną ciężarówkę bezpośrednio przed firmą odbiorcy, przy swobodnie dostępnej drodze w Górnych Włoszech, to rażąco lekceważy on interesy nadawcy w zakresie bezpieczeństwa.
Parkowanie przez cały weekend bezpośrednio przy drodze, przy oświetlonej i pilnowanej bramie firmy odbiorcy, na terenie przemysłowym w pobliżu dużego miasta, należy uznać za stwarzanie szczególnego ryzyka kradzieży.
Fakt, że kierowca śpi w niestrzeżonej, osamotnionej, całkowicie niezabezpieczonej ciężarówce z plandeką, nie oznacza we wskazanych okolicznościach wystarczającej ochrony ładunku, a tym samym jest nieadekwatnym środkiem zapobiegającym niebezpieczeństwu.
(Wyższy Sąd Krajowy w Stuttgarcie, 23.12.2020, 3 U 322/19)

Przypadek 2

Jeżeli z uwagi na stałe relacje handlowe przewoźnik wie, że regularnie przewozi markowe tekstylia wysokiej jakości, to zaparkowanie niezamkniętej naczepy z plandeką, załadowanej takim towarem, na niestrzeżonym parkingu przy autostradzie w Niemczech i nocowanie kierowcy w ciągniku siodłowym stanowi kwalifikowaną winę (zgodnie z § 435 niem. Kodeksu Handlowego), w szczególności, jeśli takiego noclegu można było uniknąć dzięki odpowiedniemu zaplanowaniu trasy.
(Sąd Krajowy w Norymberdze-Fürth, 24.09.2021, 1 HK = 5875/19)

Przypadek 3

Choroba kierowcy podczas przewozu, która powoduje konieczność przewiezienia kierowcy do szpitala, w przypadku kradzieży przesyłki, jaka potem ma miejsce, nie stanowi w żadnym razie nieuchronności w rozumieniu art. 17 ust. 2 CMR, jeżeli kierowca, jeszcze przed przewiezieniem do szpitala, zdoła poinformować o tym swego pracodawcę.
Pozostawienie wartościowych towarów (markowych tekstyliów), o czym przewoźnik wiedział, bez nadzoru na publicznym parkingu w południowej Anglii stanowi winę kwalifikowaną zgodnie z art. 29 CMR.
(Wyższy Sąd Krajowy w Düsseldorfie, 13.05.2020, I-18 U 120/17)
No właśnie – czy w trakcie działalności zawodowej przytrafiła się już Tobie podobna sytuacja? Jeżeli tak, to warto zastanowić się, jak można uniknąć tego rodzaju incydentów poprzez ingerencję w sposób organizacji firmy, bo grozi to nieograniczoną odpowiedzialnością!

Zalecane jest kwalifikowane ubezpieczenie!

Firma Lutz Assekuranz zna i regularnie obserwuje orzecznictwo sądów niemieckich, ale także innych właściwych sądów. Na rynku lokalnym (polskim/bułgarskim/rumuńskim) oferuje ona ubezpieczenie CMR, które standardowo ubezpiecza przypadki rażącego niedbalstwa, takie jak np. znana w Niemczech „lekkomyślność”, dzięki czemu przewoźnicy jeżdżący po tym kraju lub Europie Środkowej mogą czuć się bezpiecznie i nie muszą mieć z tego powodu bezsennych nocy.
Oprócz włączenia rażącego niedbalstwa (w rozumieniu art. 29 CMR, § 435 niem. Kodeksu Handlowego), firma Lutz Assekuranz zapewnia przy standardowej sumie ubezpieczenia w wysokości 1 200 000,- EUR za każde zdarzenie, że szkoda podlegająca odszkodowaniu może być rzeczywiście w pełni zrekompensowana (pamiętamy przecież: w przypadku rażącego niedbalstwa przestają obowiązywać wszystkie limity odpowiedzialności i można dochodzić przed sądem rzeczywiście poniesionej szkody, która - w zależności od załadowanego towaru - może wynosić czasami setki tysięcy euro!). Zbyt niska suma ubezpieczenia, np. 200 000 EUR za każde zdarzenie - jak to często bywa - naraża przewoźnika na ryzyko, a mianowicie na konieczność pokrycia kwoty wykraczającej poza powyższą sumę z własnej kieszeni, co nierzadko może zagrażać egzystencji przewoźnika. Ponadto przy tak niskich sumach ubezpieczenia zwykle dużo trudniej jest „pozyskać” lepiej płatne umowy przewozu.
Klienci firmy Lutz Assekuranz mają jeszcze jedną korzyść, a mianowicie ich polisy CMR NIE mają rocznej sumy maksymalnej, czyli wyżej wspomniana suma ubezpieczenia jest faktycznie dostępna dla każdego pojedynczego zdarzenia – szczególnie klienci dysponujący dużymi flotami i przewożący towary o wysokiej wartości korzystają tu ponadprzeciętnie! Zwłaszcza w sytuacji, gdy roszczenia wobec przewoźnika są sporne, a zleceniodawcy decydują się na wyjaśnienie kwestii odpowiedzialności przed sądem, szybko mogą pojawić się odsetki i koszty procesowe rzędu 5-6-cyfrowych kwot – w zależności od wartości przedmiotu sporu i czasu trwania postępowania – które ostatecznie ponosi ubezpieczyciel polisy oferowanej przez firmę Lutz w ramach tej polisy na korzyść ubezpieczonego. Jeżeli w tym samym roku do pokrycia są 2-3 średniej wielkości szkody, to tradycyjne polisy CMR szybko osiągają swój (roczny) limit.
Jeśli nadal szukasz rozsądnego rozwiązania w zakresie ubezpieczenia CMR, to skontaktuj się z nami już dziś! Nasi specjaliści chętnie zajmą się Twoimi sprawami i pomogą Ci „w okamgnieniu” w uzyskaniu dopasowanej do Twoich potrzeb polisy ubezpieczeniowej firmy Lutz z ochroną ubezpieczeniową Premium.

Skontaktuj się z nami:
+48 723 688242
office-pl@lutz-assekuranz.eu
www.lutz-assekuranz.pl
Klikając [ Zapisz ] zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W każdej chwili możesz się wypisać klikając na link Wypisz znajdujący się na końcu każdej z otrzymanych wiadomości.